Jutro poniedziałek -5.05- 25-lat temu powiedziałam przy ołtarzu TAK......

Nie żałuje -bo, mam wspaniałe dzieciaki ,bo byłam kochana i rozpieszczana ,Bo spełniły się moje marzenia ...nie wszystkie ,ale nie można mieć wszystkiego......
Teraz -spokojna o dzieci i swoją przyszłość martwię się o mojego męża ....
Teraz on musia zadecydować co dalej .
Boże jak to zleciało .....tyle wspomień i łez i radości kłutni i przeprosin,tyle wzruszeń......
Jaką jstem szczęściarą -nie było różowo ,ale potrafię cieszyć się tym co dał los....