Niedziela była taka w kit -ale jakos poszło ,poniedziałek to już mała tragedia .
Dziadek jest chory i to nie żle -na USG jamy brzusznej jest jakiś naciek .To już po mnie -stwierdził nasz dziadeczek , martwie się ,bo wiemy ,że nerwy to zły doradca .......

przydał by się dobry duszek ,który pocieszy nie tylko jego .....
Na dodatek kasa powinna już być ,ale nie ma i moja kulszowa właśnie teraz musiała sobie o mnie przypomnieć.........
Tak mam Was i mogę pogadać na skypie ......wolała bym tą męską pierś na której można się wypłakać,albo silne ramie ......
To chyba nie tak wiele .....